Proszę opowiedzieć kilka słów o sobie.
Nazywam się Włodzimierz Krysiak, jestem kierownikiem ds. szkoleń i kieruję działem szkoleń w firmie ATLAS.
Mam pod sobą ponad 20 osób, które jeżdżą po kraju i prowadzą codzienne szkolenia.
Rocznie przeszkalamy ok. kilkudziesięciu tysięcy osób, wśród których wystawiamy ok. 6000 dyplomów.
Kim są uczestnicy tych szkoleń i w czym im pomagacie?
Są to fachowcy z branży budowlanej, związani z firmą ATLAS, którzy przychodzą na nasze szkolenia i warsztaty.
Osoby te bardzo często chwalą się swoimi osiągnięciami i dyplomami.
Pomaga im to między innymi w wygrywaniu przetargów.
Mogą w łatwy sposób udowodnić, że są przeszkoleni w danej technologii lub w wykorzystaniu danych materiałów, takiej firmy jak ATLAS.
Dyplomy wykorzystywane są również do uzyskiwania dofinansowań z urzędu pracy.
Jakie problemy, które napotkał Pan podczas swojej pracy, chciał Pan rozwiązać dzięki aplikacji do wystawiania certyfikatów?
Proces wydawania certyfikatów, który prowadziliśmy do tej pory był oparty na papierowych ankietach od fachowców i był bardzo czasochłonny.
Wszystkie dane były zbierane przez szkoleniowców a następnie wysyłane do firmy zajmującej się ich wprowadzaniem, raz w miesiącu.
Potem upływało kolejne 20 dni i dopiero dostawaliśmy gotowe listy, na podstawie których mogliśmy wystawić certyfikaty.
Same dokumenty były również w formie papierowej.
Były drukowane na specjalnym papierze, później wysyłane z powrotem do naszych przedstawicieli technicznych i oni byli odpowiedzialni za dostarczenie certyfikatów do ostatecznych odbiorców.
Nie zawsze jednak te dyplomy docierały.
Niekiedy dyplom gdzieś po drodze zaginął, trzeba było go wydrukować i wysłać jeszcze raz indywidualnie.
Był to koszt po stronie ATLASA ale również strata papieru, co ma oczywiście wpływ na naszą przyrodę.
Część osób w biurze musiała ciągle zajmować się tylko drukowaniem i dystrybucją tych certyfikatów.
Czy był jakiś punkt zwrotny, w decyzji o zmianie tego procesu?
Często w biurze wszyscy są przyzwyczajeni do tego jak wszystko funkcjonuje i nie mają czasu zastanowić się nad tym, czy można coś zrobić lepiej.
U mnie taki czas na refleksję pojawił się jednak, gdy musiałem zrobić sobie przerwę w pracy z powodów zdrowotnych.
Zacząłem wtedy zastanawiać się co można usprawnić i polepszyć w naszym procesie.
To był taki moment, w którym zacząłem szukać innych rozwiązań.
Co pomogło Panu podjąć decyzję i jakimi kryteriami się Pan kierował?
Przede wszystkim ważna była funkcjonalność.
Do tego prędkość docierania z certyfikatem do odbiorców.
Ważnym wymaganiem, był również brak analogowej wersji, czyli konieczności drukowania dokumentów.
Nie ukrywam, że na wybór miało wpływ również pochodzenie firmy.
Sami jesteśmy polska firmą i popieramy inne polskie firmy i działania.
Jakie było doświadczenie Pana i Pana zespołu gdy zaczęliście korzystać z Certesto?
Ja jestem entuzjastą nowych technologii.
Stwierdziłem, że taka aplikacja jest świetną sprawą, fajnie wygląda i działa.
Po drodze musiałem jednak przekonać kilka osób z innych działów w firmie.
Część z nich była zaskoczona, że w ogóle takie rozwiązanie istnieje i dopytywali, czemu nie mieliśmy tego wcześniej.
Odpowiadałem, że nie mieliśmy, ale już mieć będziemy.
I tak to się właśnie potoczyło.
Jak korzystanie z Certesto wpłynęło na pracę Pana i Pana zespołu?
Część osób w mojego zespołu na początku była sceptycznie nastawiona do zmian, bo po co to robić jeśli wszystko dobrze działa.
Dzisiaj zapytane jak idzie dystrybucja dyplomów odpowiadają, że świetnie i nie ma z tym żadnych problemów.
Najbardziej zmieniła się pracochłonność.
Żmudne drukowanie i wysyłanie certyfikatów to już przeszłość.
Ogromnie zależało mi również na tym, aby do uczestnika naszego szkolenia dyplom docierał jak najszybciej.
Mamy też grupy na Facebooku dla naszych certyfikowanych fachowców, w których uczestnicy chwalą się dyplomami wystawionymi w Certesto.
Inni dopytują kiedy też dostaną, więc mamy tutaj dodatkowy element promocji.
A poza tym, mam kontrolę nad wszystkimi wystawionymi certyfikatami.
Do tego podgląd i całą historię. Wiem też ile certyfikatów zostało wystawionych.
To bardzo ułatwia mi pracę.
Czy jest coś, co może Pan robić teraz dzięki Certesto, a nie mógł robić tego wcześniej?
Wcześniej na pewno nie mogłem poprawić dyplomu.
Trzeba było wydrukować i wysłać nowy egzemplarz.
Teraz robi się to za pomocą kilku kliknięć.
Świetnym rozwiązaniem są też QR kody, umożliwiające weryfikację autentyczności certyfikatów.
Dzięki temu mamy zabezpieczenie przed podrabianiem.
W jaki sposób Certesto wyróżnia się wśród konkurencji?
Najważniejsza rzecz, to łatwość obsługi i intuicyjność.
Lubię gdy wszystko jest jasne i klarowne.
Nie mam żadnego problemu z odnalezieniem się w Certesto i wystawieniem certyfikatu.
Komu poleciłby Pan Certesto?
Wszystkim, którzy muszą albo chcą wystawiać certyfikaty, dyplomy, zaświadczenia.
Certesto świetnie się do tego nadaje.
